Za kilka dni Twoja pociecha rozpoczyna przygodę z przedszkolem lub żłobkiem. Ten Twój malutki szkrabek, który przez całe swoje życie był cały czas z Tobą. Co z tego, że czasem zostawał z dziadkami. Przecież on sobie bez Ciebie nie poradzi. I do tego z tymi okropnymi, obcymi babami, które na pewno się nim nie zajmą…
Przyznaj się – nawet jeżeli cieszysz się, że Twoje dziecko pójdzie do danej placówki i tłumaczysz mu, że będzie super – to i tak gdzieś tam głęboko kotłują się w Twojej głowie takie myśli.
Wiem co czujesz, też przez to przechodziłam. Wiedziałam, że będzie dobrze, ale i tak się martwiłam.
Mogę Ci jednak przedstawić sprawę z dwóch stron: matki oraz pedagoga. Każda z nas ma inne oczekiwania i inny bagaż doświadczeń, ale mimo to przeczytaj – może uda mi się trochę Tobie pomóc luz zwrócić uwagę na istotne kwestie.
Zapewne przeczytałaś już cały internet odnośnie adaptacji. Znasz zasady, być może zapoznałaś się z nimi w przedszkolu/żłobku na spotkaniu adaptacyjnym, bądź wysłuchałaś wszystkich koleżanek/ciotek, które powiedziały co robić, jak się zachować a nawet jak masz się czuć.
Ty
Otóż biorąc pod uwagę wszystkie aspekty, śmiem twierdzić, iż najważniejsze jest ZACHOWANIE I POSTAWA MAMY (czyli Twoja 🙂 ). Jeżeli nie przepracujesz w głowie tego, co się niedługo wydarzy i że jest to pozytywna zmiana, to będzie Ci bardzo ciężko. Wiem, że niektóre z Was nie chcą posyłać dzieci do danej placówki a zmusza Was do tego sytuacja, ale uwierzcie mi – dzieci bardzo lubią zabawę z rówieśnikami, różnorodne zajęcia i aktywności. Nauczyciele mają wiele patentów na przemycenie nauki pod postacią zabawy.
Pożegnanie
Przede wszystkim, jeżeli rozstanie z maluszkiem będzie dla Ciebie trudne – poproś, aby tata/babcia/dziadek, zaprowadzili go do przedszkola, czy żłobka. Pożegnanie musi być krótkie. Warto powiedzieć kiedy się po dziecko przyjdzie (np. po zupce – określ konkretnie porę bez używania godzin) i oczywiście choćby nie wiem co się działo-dotrzymać obietnicy i nie spóźnić się. Mocny przytulas i słowa „kocham Cię, miłej zabawy”, na pewno pomogą. Panie zaproszą dziecko do sali a Ty nie wyrywaj im go z rąk (niestety takie sytuacje się zdarzają). Kiedy nauczycielka zamknie drzwi od sali – Ty nie kręć się przy drzwiach w nadziei, ża zaraz ujrzysz swoje dziecko, bo tylko pogorszysz sprawę. Jeżeli nagle maluch gdzieś Ciebie zobaczy, to już zawsze będzie myślał, że mama stoi schowana za drzwiami i wystarczy do nich podejść a ona mnie zabierze. Uwierz mi, to tylko pogorszy sytuację.
czas pobytu
Przez pierwsze dni odbieraj pociechę wcześniej i stopniowo wydłużaj czas pobytu w placówce. Kiedy zostawiać dłużej i na ile? Współpracuj z wychowawcami. Chętnie pomogą i po pierwszym dniu będą mogli już więcej powiedzieć. Zdarza się, że na drugi dzień niektóre dzieci już zostają dłużej (nawet w żłobku). Pamiętaj jednak, że każde dziecko jest inne. Nie porównuj. Okres adaptacji może trwać do miesiąca. Zdarza się , że na początku wszystko przebiega bezproblemowo a pojawia się on po tygodniu, Jest to zupełnie normalne. Dajcie sobie trochę czasu.
przedszkole/żłobek jest super
Zostało kilka dni do godziny zero. Nie wiem, czy chodzicie na adaptację, ale bez względu na to – opowiadaj dziecku o przedszkolu w samych superlatywach (i z uśmiechem na twarzy! 🙂 ). Opisz, jak będzie wyglądał dzień, powiedz o tych miłych Paniach, które będą się z nim bawiły i do których może podejść i się przytulić. Oraz o tym, że mama/tata po niego wrócą. Zawsze.
wyprawka
Wspólnie przygotujcie wyprawkę. Niech przyszły przedszkolak sam wybierze sobie kapcie, czy worek. Powiedz, gdzie będą znajdowały się jego rzeczy i wszystko podpisz (ubrania, szczoteczkę do zębów, buty). Buty? -zapytasz. Tak! Zdarza się, że dzieci, które mają szafki obok siebie w szatni, mają także takie same buty. Pól biedy jak są to inne rozmiary, ale jak takie same?! Ojeju – wtedy się zaczyna… A mój synek nie miał takich zniszczonych, te są obdrapane itp. I jak tu rozstrzygnąć spór czyje są czyje? 🙂
mogę się turlać po dywanie
Zadbaj o wygodny strój. Oczywiście każda księżniczka powinna chodzić w spódniczce tiulowej, w baletkach i białych rajstopkach a książę w białej koszuli i muszce. Jednak te zasady nie obowiązują w przedszkolu, czy żłobku. Mi też czasem aż włos się jeży na głowie, jak widzę te plamy, skarpetki które muszę najpierw potraktować mydełkiem do odplamiania, czy czarne paznokcie które trzeba wieczorem wyszorować 🙂 Ale nie ma innego, lepszego sposobu na poznanie świata, jak odkrywanie za pomocą zmysłów. A przypomnę – gmeranie w piachu i mazanie farbą pobudza zmysł dotyku 🙂
plan dnia
W danej placówce obowiązują tzw, plany dnia. Postaraj się dostosować czas drzemki do tej podobnej w placówce. Jest to szczególnie ważne w żłobku. Dla maluszków istotny jest stały rytm dnia, który daje im poczucie bezpieczeństwa. Tożsame godziny posiłków, czy spania w domu i żłobku – będą sprzyjały przyzwyczajeniu do nowego otoczenia.
Pozwól, aby dziecko zabrało ze sobą ulubioną maskotkę, pieluszkę – coś co będzie kojarzyło się z domem, pachniało mamą i w trudnych chwilach będzie pomagało się wyciszyć.
Króciutko podsumowując:
- nastaw się pozytywnie
- współpracuj z nauczycielami
- opowiadaj dziecku o przedszkolu
- przygotujcie wspólnie wyprawkę
- zadbaj o wygodny strój
- zorganizuj podobny plan dnia
- domowa maskotka do wyprawki
Wiem, że rodzice dzieci, które idą do żłobka, często mówią: a te małe dzieci nic nie powiedzą jak będzie im źle, ciekawe co tam będą robić itp. Spróbuj poznać wychowawców i zaufać im. Jeżeli masz milion pytań – zadaj je – po to jest ta adaptacja. W końcu adaptuje się nie tylko dziecko, ale i cała rodzina 🙂
Będzie dobrze! Plamka w żłobku bardzo się rozwinęła. Nauczyła się m.in. współpracować w grupie. Teraz idzie do przedszkola i pomimo tego, że znam panie nauczycielki i wiem że będzie jej tam dobrze – to i tak się boję. Dlaczego? Bo mamy tak mają 🙂 A jeżeli uważasz, że dziecko sobie nie poradzi – jeszcze zobaczysz, jak Cię zaskoczy! Głowa do góry! Nie zrażajcie się tylko niepowodzeniami. Przed Wami nowa, ekscytująca przygoda.